środa, 26 marca 2014

Wełniana spódnica tygryska :)

Machnęłam sobie spódniczkę. Ma już parę miesięcy, ładnie grzeje w cztery litery, wiec nim ją schowam na dno szafy to ją jeszcze wam zaprezentuję. 

Wykrój z Burdy, nie pamiętam jakiej. Nie ma paska, ma za to zaszewki i pęknięcie z tyłu, co by się lepiej chodziło.




 Jakoś wyszło, że na zdjęciach więcej mnie niż spódniczki :>
A tu wam pokażę, jak w towarzystwie powstawała ta spódniczka.

https://www.facebook.com/EwaBiernaczykPracowniaKrawiecka
 
https://www.facebook.com/EwaBiernaczykPracowniaKrawiecka


 
https://www.facebook.com/EwaBiernaczykPracowniaKrawiecka
Pozdrawiam Leosia



6 komentarzy:

  1. Podoba mi się materiał. Jeszcze tej spódnicy nie chowaj, jeszcze przed nami kwiecień;) Ja tam w tyłek lubię mieć ciepło:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Ja mam nadzieję, że jednak wiosna będzie +18 przynajmniej ;)

      Usuń
  2. świetna spódniczka i w profesjonalnym towarzystwie uszyta - ach! pozazdrościć :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Pozytywna motywacja w grupie działa ;)

      Usuń
  3. bardzo fajna spódniczka,ładny materiał.

    OdpowiedzUsuń