Parę słów o samej sukience. Uszyłam ją z bawełnianej dzianiny. Wzorowałam się na koszulce, jak to u mnie bywa. Z dołem już mi nie poszło tak gładko, przyłożyłam się do sprawy i zrobiłam "poważną" konstrukcję. Instruktaż znalazłam TU. Bez niego bym sobie raczej nie poradziła, dziękuję ;)
Ale byłoby zbyt pięknie, jakby się na pierwszym podejściu do ciucha zakończyło. Po krótkim użytkowaniu i wypraniu okazało się, że sukienka ma "ogony". Cóż, urok dzianiny? Wyglądało to na tyle tragicznie, że się wzięłam za poprawkę ;)
Efekt podziwiajcie poniżej ;)
To je to! ;) |
Pozdrawiam Leosia
Słodkości! - spódniczka i modeleczka :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Idziemy w pastele na wiosnę :)
UsuńBardzo ładna sukienka, moja córka też lubi kręcone.Śliczna modelka :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Misia mówi: "durlu durlu du" na kołowanki ;)
UsuńŚliczna i bardzo wiosenna:)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńNie nooo, uroczek! Dół z koła to najwspanialsza rzecz pod słońcem a małe wygląda przepięknie! Jak wyrośnie to możesz albo obciąć rękawy albo doszyć do nich ściągacze i jeszcze sobie pośmiga, chyba że długość mocno się podniesie;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, kawałek różowej dzianiny plus kwiaciate getry i wszyscy robią maślane oczy, nieważne że toto właśnie zlazło z lampy i patrzy co tu dalej zbroić :P
UsuńDziękuję za podpowiedź, może trochę u nas jeszcze zostanie ta sukienka :)
Świetna sukienka :)
OdpowiedzUsuń