Totalna improwizacja, dzianina z odzysku, kołnierzyk również - ze starej bawełnianej serwetki.
Może jakbym stanęła na etapie szycia, efekt bardziej by mi odpowiadał, ale poniosło mnie dalej i postanowiłam ją zafarbować gradacyjnie.
Użyłam farby do farbowania na zimno Dylon:
Efekt wyszedł o to taki. Modelka jak widać średnio zadowolona ;)
Po głowie kołacze mi pytanie: z czym to nosić? Rajstopy? Getry? Spodnie? A może nie nosić, tylko zamknąć w czeluściach szafy???
Pozdrawiam Leosia
Nosić! Jak zimno z rajstopami, jak gorąco z majtaskami :)
OdpowiedzUsuńFajna sukieneczka :) Przyszyłabym tylko tą koroneczkę od dołu też :) A modelka może po prostu nie miała humoru ;) Ładnie wygląda to farbowanie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Myślę, że jednak poleży jeszcze w szafie i zaczeka do wiosny... Już ją widzę z popielatym płaszczykiem w jodełkę ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie biała ładniejsza była, też była bym zła :(
OdpowiedzUsuńale ogólnie śliczna jest :) z rajstopkami fajnie wygląda jak są nawet takie kolorowe.
Jola
Na pewno nie chować do szafy...śliczne :) Chciałabym Cię wyróżnić. Jeśli masz ochotę wziąć udział w zabawie zapraszam!
OdpowiedzUsuń