Tym bardziej cieszę się że w końcu udało mi się skończyć, mimo długotrwałych przerw tą oto bluzeczkę. Wykrój pochodzi z Burdy 9/2012, model 123. Spód - bawełniana dzianina odziedziczona po przodkach i koronka wygrzebana gdzieś w sklepie z materiałami het czasu temu.
Takie małe uwolnienie, choć trwało długo. Niestety (albo stety) luka w szafie po tych tkaninach została zapełniona ;)
Pozdrawiam Leosia
Bardzo fajna, prosta bluzeczka, a koronka to wisieńka na torcie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, do pracy idealna :)
UsuńBardzo ładna bluzka :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł, aby prosty krój urozmaicić koronkowym materiałem:) Dzięki temu wygląda nadzwyczajnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję;) Też mam wrażenie, że to był dobry pomysł :)
UsuńLeży idealnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękna ta bluzka! Brawo!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo ładna bluzeczka, ta łezka na plecach dodaje jej uroku :) http://zaszewka.wordpress.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję. Łezka bardzo praktyczna - bo ułatwia zakładanie :)
UsuńŁadna ta koronka! Łezka z tyłu też:D Mi nie wyszła taka jak chciałam, bo sobie przedłużyłam ten wykrój i zrobiłam sukienkę z łezką z tyłu, guzik ciągle się rozpina i chyba na stałe to przyszyję:P
OdpowiedzUsuńSukienka z tego wykroju to bardzo dobry pomysł :) Ale jak się rozpina, to po co faktycznie się denerwować, lepiej zaszyć. Ja nie chciałam zapięcia, ale nijak nie szło głowy przetknąć więc jest łezka, która jak widać też zdobi :)
Usuń