Na tę okazję Mi skłonna była mi trochę popozować w nowym ciuchu, w którym zresztą powędrowała do przedszkola :) Wróci zapewne umorusana cukierkami, które zabrała dla dzieci w koszyczku :)
Bluzeczka uszyta jest z cieniutkiej, bardzo rozciągliwej dzianiny dresowej w kolorze ecru, wykończona bawełnianą, zieloną lamówką. Kupiłam ją w sklepie Natan Supertkaniny. Krój jak zwykle z głowy - kimono plus marszczona baskinka. Oczywiście wyszła trochę duża, co widać przy dekolcie. Zapięcie na haftkę ukryłam pod kokardką.
"Mamo ta sukienka jest za krótka! Ale trochę się kręci!" ;)
Pozdrawiam Leosia